Dołącz do mojej społeczności
Dołącz do mojej społeczności

Skąd się biorą trudności w karmieniu piersią?

Dlaczego karmienie nastręcza kobietom trudności, skoro to najbardziej naturalna rzecz pod słońcem? Dlaczego kobiety obawiają się niemożności karmienia, dlaczego czują się niewystarczające? Wreszcie – dlaczego tak często brak im wiary, że są w stanie wykarmić własne dziecko?

Chciałoby się napisać, że karmienie piersią to jedna z najprostszych macierzyńskich czynności. I generalnie tak jest. To zdolność, którą kobiety otrzymały od natury, dzięki czemu mają wszelkie predyspozycje, by produkować mleko i wykarmić piersią swoje dziecko. Co więcej – przy podjęciu odpowiednich działań nawet matki adopcyjne są w stanie karmić piersią. Jest to zwykła, naturalna czynność, do której potrzeba tylko piersi i dziecka.

Medykalizacja

Statystyki pokazują, że im dalej od cywilizacji, tym karmienie naturalne jest powszechniejsze i rodzi mniej problemów. Niestety w miarę wkraczania rozwoju cywilizacyjnego w kolejne dziedziny naszego życia karmienie piersią staje się dla kobiet coraz bardziej skomplikowane. Postęp technologiczny – a przede wszystkim medykalizacja ciąży i porodu, do jakiej doszło w ostatnich stu latach – odebrał matkom pewność siebie i swojego ciała. Okazało się, że zaufanie do technologii, urządzeń i instytucji w rezultacie utrudnia proces naturalnego karmienia.

Postęp przyniósł światu tabele, aplikacje i wyliczenia – ile czasu dziecko powinno jeść, ile spać, jak często załatwiać potrzeby fizjologiczne. I choć te innowacje bywają pomocne, często jednak zbyt mocno ingerują w naturalny rytm dziecka. Zapomina się, że pojęcie normy jest bardzo szerokie i że nie każdy maluch rozwija się tak samo, wpasowując się idealnie w jej środek.

W obecnych czasach w krajach cywilizacji zachodniej około 80% kobiet doświadcza trudności w pierwszym okresie karmienia. Jest to suma wielu składowych: od wspomnianej medykalizacji, przez brak realnej wiedzy u młodych mam, po brak merytorycznego wsparcia w szpitalach i ze strony lekarzy. Wciąż żywe są mity i półprawdy dotyczące karmienia, z których część wywodzi się jeszcze ze średniowiecza!

Brak ciągłości pokoleniowej i wsparcia środowiska

Nasze pokolenie nie jest obyte z karmieniem piersią. Kobiety, które dzisiaj są matkami, same zazwyczaj karmione były butelką, tak samo jak ich rodzeństwo i dzieci z najbliższego otoczenia. Karmienie własnym mlekiem to dla nich często wyzwanie, nowość, a nawet pójście pod prąd rodzinnej tradycji.

Mamy karmiące piersią dłużej niż pół roku stanowią jedynie kilkanaście procent wszystkich karmiących mam, a te, które zdecydowały się karmić jeszcze dłużej – na przykład ponad 2 lata – spotykają się często z całkowitym brakiem akceptacji. A przecież długie karmienie piersią jest fizjologiczną normą naszego gatunku. Wiele kobiet doświadcza różnych trudności w karmieniu piersią po porodzie. Dobra wiadomość jest jednak taka, że z tymi problemami można sobie przy odpowiednim wsparciu poradzić. Praktycznie każda z kobiet ma szansę wkroczyć na „mleczną drogę”, w dodatku tak długą, jak tylko ona i dziecko będą chcieli.

Czy karmienie piersią jest dla każdego?

Zasadniczo karmienie piersią nie jest dla mężczyzn. Bo choć posiadają oni kanaliki mleczne i w bardzo wyjątkowych przypadkach mogą wyprodukować niewielkie ilości mleka, to jednak karmienie piersią jest domeną i przywilejem kobiet. Ale też wbrew temu, co można sądzić, nie jest przywilejem jedynie wybranych.

Nie jest supermocą dostępną tylko nielicznym.

Nie jest też wyłącznie dla tych mam, które miały szczęście. Karmienie piersią to naturalna czynność, dostępna każdej kobiecie. I choć wkoło mnóstwo historii o tym, że „nie mogłam karmić” i „nie miałam pokarmu”, to większość tych opowieści wynika z mylnych przekonań dotyczących oceny laktacji i zachowania dziecka, a także ze stereotypów oraz z braku wiedzy i wsparcia. Autentycznego, realnego wsparcia, popartego rzetelną wiedzą.

Mleko w piersiach zaczyna być produkowane około 16 tygodnia ciąży. Nie tuż po porodzie. Nie 3 dni po nim. Produkcja mleka zaczyna się już na wczesnych etapach życia płodowego dziecka. Wiele kobiet w ciąży może zaobserwować zaschniętą, żółtą wydzielinę na sutku lub plamki na bieliźnie – to właśnie mleko. Niektóre z przyszłych mam doświadczają wypływu pokarmu w trakcie orgazmu, a jeszcze inne obserwują wyłącznie zmianę rozmiaru piersi. Na każdym etapie życia płodowego dziecka mleko dopasowuje się do jego bieżących potrzeb. Niezależnie od tego, czy maluch urodzi się w terminie, czy jako wcześniak – mleko jego mamy będzie dla niego najlepsze.

Bez względu na to, czy kobieta urodzi dziecko siłami natury, czy przez cesarskie cięcie – będzie mogła je karmić swoim mlekiem.

Karmienie piersią to naturalne przedłużenie okresu ciąży. Kobiece piersi zostały stworzone po to, by wykarmić potomstwo. To po prostu gruczoł mleczny. I choć są one atrakcyjne dla płci przeciwnej, ich głównym zadaniem jest produkcja mleka, a nie zaspokajanie potrzeb seksualnych. Nie ma najmniejszego znaczenia, czy piersi są duże, czy małe, w kształcie jabłuszek czy doświadczone życiem, czy sutki są wklęsłe, czy wystające, czy brodawki są pokaźne, czy niewielkie – każde nadają się do karmienia.

Niektóre matki mogą mieć jednak problem z wytworzeniem odpowiedniej ilości pokarmu. Niewielki odsetek kobiet cierpi na niedobór tkanki mlecznej (tzw. IGT) – nie obserwują one zazwyczaj żadnych zmian w piersiach podczas ciąży. Również w przypadku kobiet po operacji piersi (jeśli tkanka mleczna została znacznie uszkodzona) ilość produkowanego mleka może okazać się niewystarczająca. Nie znaczy to jednak, że karmienie w takich okolicznościach jest niemożliwe, choć prawdopodobnie będzie musiało być wspomagane. Natomiast kobiety po mastektomii z powodzeniem mogą wykarmić dziecko jedną piersią.

Jak przygotować się do karmienia piersią?

Do karmienia piersią dobrze jest przygotować się już na etapie ciąży. Tak jak kobiety poświęcają wiele czasu na wybór odpowiedniego wózka, koloru ścian w pokoju czy bezpiecznego fotelika samochodowego, tak warto, by znalazły czas na przygotowanie się do karmienia.

Co jest potrzebne do karmienia?

Przede wszystkim piersi i dziecko. Warto pamiętać, że dziecko uczy się ssania – ssąc, a mama uczy się karmić – karmiąc. Zbędne są: smoczek, butelka, mleko modyfikowane oraz laktator. Te – nazwijmy to – gadżety bardzo łatwo kupić, jeśli realnie zajdzie taka potrzeba. Są jednak miliony kobiet, które radzą sobie bez tego typu dodatków, stworzonych przecież przede wszystkim dla dzieci, które nie mogą być karmione piersią. Co więcej, zakupienie ich na wszelki wypadek może zwiększyć ryzyko ich użycia. Tak – ryzyko. Bo każda niewynikająca z realnych potrzeb ingerencja w naturalny proces może być przyczyną niepowodzenia na „mlecznej drodze”.

W czasie kiedy dziecko wciąż mieszka pod sercem mamy,
kobieta może zadbać o trzy najważniejsze rzeczy. Są to:

1. Wiedza

W obecnym świecie pokutuje bardzo wiele mitów dotyczących karmienia piersią. O za chudym mleku i za tłustym mleku. O jego braku po cesarskim cięciu czy niemożności karmienia ze względu na przyjmowane leki. O tym, że dziecko je za często lub za rzadko. O za dużych przyrostach, o zakazanych produktach spożywczych, o próchnicy, złych nawykach i wiele, wiele innych. Część z nich zostanie rozwiązana w tej książce.

Kobiety po porodzie bardzo często słyszą dobre rady. Każdy staje się „ekspertem” od ich dziecka. Czy to na spacerze, czy podczas wizyty lekarskiej – niemal wszędzie młode matki zasypywane są radami i zaleceniami. I choć część z nich jest zasadna, niektóre śmiało można uznać za całkowicie nietrafne.

By móc poradzić sobie z zalewem różnorakich porad, już na etapie ciąży kobieta powinna uzbroić się w rzetelną wiedzę o karmieniu i typowych zachowaniach noworodka. Sprawdzone źródła, dobre publikacje książkowe, doświadczenie mądrych kobiet – to wszystko jest bardzo cenne. Pozyskiwanie wiarygodnych informacji to także świetne pole do popisu dla mężczyzny, ponieważ jego analityczny umysł potrafi oddzielić ziarno od plew, dzięki czemu kobieta może poczuć, że odpowiedzialność za dziecko spoczywa nie tylko na jej barkach.

2. Zaufanie

Piersi zostały stworzone do karmienia – cały organizm kobiety już w trakcie ciąży przygotowuje się do tego zadania. Warto zaufać swojemu ciału, że jest w stanie produkować mleko i wykarmić potomka. Warto także zaufać dziecku – że wie, czego potrzebuje. Skoro jest możliwe, aby piersią karmiły nawet matki adopcyjne, tym bardziej może to robić kobieta po okresie naturalnej ciąży.

I choć większość matek doświadcza po porodzie trudności w karmieniu piersią, jest w stanie je pokonać i z sukcesem karmić dalej. Warto wierzyć w tę niezwykłą kobiecą moc.

3. Wsparcie

To podstawa udanego karmienia. Już w ciąży warto, by matka poszukała w swojej okolicy laktacyjnej grupy wsparcia, otaczała się mądrymi kobietami z dobrymi doświadczeniami i znalazła kogoś, kto w razie trudności będzie w stanie pomóc.

Ważne jest także, by trenować proszenie o pomoc w takich granicach, jakie kobiecie odpowiadają. Po porodzie nie musi ona robić wszystkiego sama, a proszenie o pomoc nie jest oznaką porażki. Najlepiej, by młodą mamę otoczyli ludzie, którzy będą potrafili ją wesprzeć. To także przestrzeń dla mężczyzny – może otulić ramionami kobietę i dziecko i oddzielać od niepotrzebnych komentarzy i niewspierających osób. Warto docenić tę niezwykłą rolę mężczyzny, ponieważ karmienie piersią nie jest tylko przygodą mamy i dziecka. Wyjątkowa rola taty w tym procesie pomoże uczynić tę drogę długą i szczęśliwą.

Przygotowując się do karmienia już na etapie ciąży, kobieta znacząco zwiększa swoje szanse na osiągnięcie celu, który sobie wyznaczyła.